NASZ PIERWSZY GRUZIŃŚKI RAZ
7 czerwca 2020, NIEDZIELA DZIEŃ PAŃSKI/BOŻY, godzina 18:20. Pojechaliśmy sobie rowerkami z ulicy Andersa, spod Hotelu Ibis, aż pod Rotundę kurwa. No i pojechaliśmy zjeść sobie po raz pierwszy coś z kuchni gruzińskiej. No zjedliśmy, ale jesteśmy chudsi w portfelach. Cytując poczciwego Martineza, "ni chuja nie warto". No mnie tam nawet smakowało to moje Chaczapuri po adżarsku. No ale cóż, najlepiej smakuje Desperados w domku. We wspaniałym towarzystwie. No, ale do rzeczy...
Odwiedziliśmy gruzińską restaurację CHMELI SUNELI przy ulicy Wilczej 26. Kuchnia kurcze gruzińska. Na początek walnęliśmy po wodzie z babelkami, MArtinez bez bąbelków. Potem pani taka nieporadna lekko chciała nam tłumaczyć jak żreć CHinkali. A my jej bach, kurwa wiemy. My nie ze wsi. Trochę świata się widziało, chociaż Chinkali kurwa nigdy w życiu nie jedliśmy. Baba zgupła. Martinez wypił łyczek tego rosołku i powiedział: "kurwa pikantne, ja tego nie jem". To dlatego, że MArtinez ma wrażliwy brzuszek. Zjadł więc tylko ciasto, a Asia wypiła rosół. Aha, chinkali kurwa z baraniną, a nie jakieś ze serem. No i potem jak mówi MArtinez "przyszło najgorsze". Znaczy dla mnie spoko, bo zamówiłem co innego. Ale Asix jest bardziej zadowolony niż Martinez. Oni sobie zamówili Chaczapuri ze szpinaczkiem i ze serem, a ja po adżarsku, czyli serek + jajeczko, żółtko znaczy. Było tam białko tyż. Ale więcej żółtka. PŁYNNEGO! Noo ja prawie wszystko zjadłem, Asia też prawie wszystko, MArtinez też prawie wszystko. Ogólnie wszyscy prawie wszystko. No, potem wpadliśmy na pomysł założenia bloga i oto jest. Dlatego niestety nie zrobiliśmy zdjęć potraw w formie pierwotnej. Chyba, że jutro rano. Ale nie, nie, NIE. No i potem rachuneczek. Bolcik. Deszczyk zaczął padać. Alkoholowy. W drodze do mnie do mieszkania, deszcz, burza, no ogólnie spierdalamy. No i teraz despy sobie pijemy, a MArtinez wodę bez bąbelków, bo coś mu odjebało i ponad dwa miesiące nie pije. Oby w lipcu się to zmieniło. Tylko wtedy boks zaczynamy. POZDROOOO!
CHMELI SUNELI
OCENY:
ASIX: 5/10
MARTINEZ: 4.1/10
ERDŻEJ: 6.5/10
ŚREDNIA: 5,2/10
Dodaj komentarz